Jestem przedsiębiorczynią. Przygotowując ofertę dla klienta rozważam kontekst, w jakim będzie ona wykorzystana. Oczywiście zaczynam od analizy potrzeb klienta i wykonuję wszystkie niezbędne kroki, aby sprostać jego oczekiwaniom i zbudować z nim trwałą relację, aby stał się moim stałym lub wielokrotnym klientem. Nie inaczej jest w przypadku przygotowywania oferty językowej w Lots of Dots.
Standardowo oferujemy innym przedsiębiorcom kilka usług językowych, jak kursy grupowe, czy konsultacje językowe. Ostatnio pomyśleliśmy także, że doskonałym sposobem na rozwinięcie umiejętności językowych może być uczestnictwo w anglojęzycznych spotkaniach networkingowych. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że wówczas motywacja do nawiązania kontaktów jest wysoka, a jednocześnie w takich pozornie nieformalnych sytuacjach zaczynamy po prostu mówić. Wartość i informacje, jakie mamy do przekazania dominują nad naszym wewnętrznym krytykiem. Spróbuj – zobaczysz, że to działa.
Właśnie wybieram się na taki event dla przedsiębiorców w Opolu, w trakcie którego będą prezentowały się młode startup-y. Nie będę niczego prezentować, ale jadę porozmawiać z innymi przedsiębiorcami między prezentacjami. Nie wiem, czy będzie możliwość rozmowy w języku angielskim, ale jeśli będzie – ja nie mam obaw. Chętnie porozmawiałbym z obcokrajowcem o jego perspektywie budowania biznesu w Polsce i z przyjemnością złapałabym trochę kulturowego oddechu.
Udział w spotkaniach networkingowych jest ważny także z innych powodów. Podobnie jak starannie dobieramy sobie przyjaciół, podobnie starannie dobieramy sobie partnerów biznesowych. Wyobraź sobie, ile decyzji będzie trzeba podjąć wspólnie. No i takie nieformalne ale jednak ukierunkowane spotkania dają nam możliwość testowania z kim dobrze nam się rozmawia, kto wzbudza nasze zainteresowanie i zaufanie, czyli mówiąc kolokwialnie – z kim czujemy chemię.
No i teraz wyobraźmy sobie, że jedziemy na takie wydarzenie, gdzie będzie wielu obcokrajowców, a nam zależy, żeby nawiązać z nimi relacje biznesowe. Masz zbudowaną firmę w Polsce, która działa i rozwija się, ale chcesz rozszerzyć działalność na rynki zagraniczne. Wiesz już, że Twój model biznesowy sprawdził się, a jedynym ograniczeniem jest skala. I znajomość języka angielskiego. Potrzebujesz zbadać możliwości ekspansji. Chcesz to zrobić samodzielnie. Do analiz rynku, do spotkań formalnych możesz mieć tłumacza, czy pracownika, ale są aspekty, w których ufasz tylko sobie. Właśnie takie kuluarowe spotkania często owocują nowymi współpracami, ponieważ masz możliwość porozmawiać z drugą osobą twarzą w twarz. I porozmawiać coraz częściej znaczy porozmawiać w języku angielskim.
Jeśli zainteresował Cię ten wpis i coś w Tobie kliknęło – zostaw komentarz. Skontaktujemy się z Tobą i postaramy się wspólnie znaleźć sposób, aby język nie był barierą w rozwoju Twojego biznesu, a spotkania networkingowe stały się realną szansą na rozpoczęcie kooperacji z innymi przedsiębiorcami. Być może bardziej potrzebujesz rozmawiać po angielsku z biznesmenami, niż znać biznesowy angielski 😉
Agnieszka Bogulska