Jestem rodzicem. Ba – jestem matką! Chciałabym i robię wszystko w tym kierunku, aby ułatwić mojej córce życie – mówiąc najogólniej. Nie wiem czy wszystkie matki tak mają ale usuwamy przeszkody, żeby nasze dzieci z łatwością pokonywały trudy dnia codziennego, żeby były radosne i szczęśliwe i żeby wyrosły na takich samych dorosłych. Przypuszczam, że wypadałoby jeszcze hartować dzieci, a nie tylko usuwać przeszkody, ale mnie to osobiście często przerasta 😉
Dlaczego o tym piszę? Ponieważ ruszyła machina roku szkolnego. Pierwsze wersje planów lekcji, pierwsze szkice planów zajęć dodatkowych. Tak bardzo zależy nam na ułożeniu tej masy zajęć i obowiązków – naszych i naszych dzieci w jakieś sensowne ramy, że umyka nam często istota tego, po co to w ogóle robimy. Jakie jest nasze DLACZEGO, gdy zapisujemy dziecko na zajęcia dodatkowe?
Jeśli dziecko jest sportowcem, to zapisanie go na zajęcia sportowe jest oczywistym wyborem. Sport to zdrowie, sport to rozwijanie ogólnej sprawności i wreszcie sport to uczestnictwo w grupie dzieci o podobnych zainteresowaniach. W domu kultury mamy również ofertę zajęć artystycznych. Tam również zapiszemy dziecko, gdy jest uzdolnione muzycznie, plastycznie lub kocha taniec. No a jak to jest ze szkołą językową?
No właśnie. Szkoła językowa staje się z jednej strony przedłużeniem szkoły podstawowej (rzadziej średniej), gdy ma pomóc w dwóch skrajnych przypadkach – gdy dziecko ma kłopoty w nauce oraz, gdy dziecko doskonale sobie radzi z nauką języka angielskiego. Z drugiej strony szkoła językowa traktowana jest jak ogólnorozwojowa forma zajęć dodatkowych. Rodzice czasami zadają sobie pytanie, czy zajęcia w szkole językowej są odpowiednie w przypadku ich dzieci. To zależy.
To zależy przede wszystkim od tego, jakie są nasze oczekiwania w związku z uczestnictwem w zajęciach. To zależy również od tego, z jakiego powodu dziecko ma kłopoty w nauce (jeśli ma). Zależy to również od motywacji i preferencji samego dziecka. To zależy także od osobowości dziecka i umiejętności społecznych dziecka – czy jest otwarte, chętne do współpracy, czy wierzy w swoje możliwości, czy jest gotowe zaangażować się w proces nauki. To zależy wreszcie od tego, co sprawiło, że dziecko wyróżnia się na lekcjach angielskiego.
I co jest lepsze – szkoła językowa czy korepetycje? Uważam, że to znów zależy. Oczywiście, że zajęcia w grupach są dla każdego – to po prostu naturalna sytuacja, w której komunikujemy się z innymi, uczymy się spontanicznie reagować, uczymy się prowadzić dialog w języku angielskim – przełamujemy tę BARIERĘ, która jest chyba najgorszą z możliwych przeszkód w drodze do sukcesu, ponieważ istnieje tylko w naszej głowie. Najtrudniej pokonać nasze subiektywne przekonanie o tym, że nie jestem dość dobry, ponieważ praktyka bardzo długo to potwierdza. Zanim nabierzemy biegłości, potrzeba dużo czasu i pracy i pewności, że idziemy we właściwym kierunku.
Dlatego w naszej szkole nie ma ocen, nie ma rywalizacji, ponieważ to one podtrzymują to przekonanie, że nie jestem dość dobry żeby mówić po angielsku. Dlatego nauka języka obcego w grupach przynosi tyle korzyści. Dlatego prowadzenie doświadczonego lektora rozbudza śmiałość do popełniania błędów i uczenia się na nich. Obserwując zmagania innych widzimy, że to naturalny proces i każdy tak ma. Uczenie się to popełnianie błędów, korygowanie błędów i zmierzanie do biegłości z grupą odniesienia i jest chyba najbardziej naturalną formą nauki.
No ale przecież korepetycje cieszą się takim zainteresowaniem! Oczywiście. Sprawdzają się wszędzie tam, gdzie trzeba najpierw uzupełnić fundamentalne braki. Co to znaczy? To znaczy na przykład, że uczeń klasy 4 lub 5 nie rozumie poleceń w podręczniku z języka angielskiego, które czyta na każdej lekcji. To znaczy, że dziecko nie poradzi sobie w swojej grupie wiekowej w szkole językowej. Możemy zaoferować pracę z młodszymi dziećmi, ale to też nie jest rozwiązanie dla każdego. Korepetycje sprawdzą się również tam, gdzie dziecko stawia sobie indywidualny cel, na przykład olimpiada przedmiotowa, która rządzi się swoimi prawami i ma określone wymagania. Czasami dobrze jest także zacząć od korepetycji, żeby dziecko w ogóle przekonało się, że jest w stanie opanować materiał.
Jednak niezależnie od okoliczności zachęcamy do rozpoczęcia przygody z językiem angielskim z nami. Korzyści praktyczne płynące z nauki w grupach to nie wszystko. Praca w grupie to również dobra zabawa i każdy, kto bywa w naszej szkole słyszał, z jakim entuzjazmem dzieci biorą udział w naszych zajęciach 😊 Gorąco zapraszamy do zapisów!
Agnieszka Bogulska